ZIMOWISKO uczniowie

ZIMOWISKO W MURZASICHLE 2017

22.01. niedziela

W niedzielę rozpoczęła się nasza zimowa przygoda. O 8.00 rano wyruszyliśmy z Rybnika na zimowisko do Murzasichle koło Zakopanego. Na 7 dni zamieszkaliśmy w podhalańskim pensjonacie „Hawrań”. Tego dnia zdążyliśmy jeszcze zaopatrzyć się w narty w pobliskiej wypożyczalni sprzętu narciarskiego. Po smacznej kolacji, na powitalnym apelu pani Marysia zwróciła nam uwagę na najważniejsze zasady bezpieczeństwa, które byliśmy zobowiązani przestrzegać podczas całego wypoczynku oraz zapoznała nas z atrakcyjnym planem zajęć na najbliższy tydzień. Już nie mogliśmy się doczekać następnego dnia.


23.01. poniedziałek

Po pysznym śniadaniu wyjechaliśmy do Małego Cichego na narty. Jedni stawiali pierwsze kroki na stoku razem z panią Aliną i panem Andrzejem, inni doskonalili swoje umiejętności pod okiem wesołej instruktorki narciarstwa pani Moniki, a pozostali uczestnicy zimowiska szusowali ze stoku na nartach i snowboardach pod opieką pani Marysi i pani Beaty. Pogoda dopisała – cały czas podziwialiśmy piękne widoki Tatr malowniczo oświetlonych słońcem. Po obiedzie czekała nas niespodzianka – wyjazd do Doliny Chochołowskiej na spotkanie z psami rasy husky. Dowiedzieliśmy się, że te syberyjskie, wytrzymałe na bardzo niskie temperatury psy są świetnymi marszerami. Ich ogromną siłę i wytrzymałość człowiek wykorzystuje do powożenia zaprzęgów, a jeden taki pies może uciągnąć aż 1200 kilogramów! Naprawdę imponujące! Na miejscu czekały nas nie lada atrakcje: przejazd psim zaprzęgiem, chodzenie po głębokim śniegu w rakietach, głaskanie psów. Okazało się, że te prawie wilki były łagodne jak baranki i z przyjemnością dawały się głaskać, tulić a nawet chętnie pozowały do zdjęć. Dzień pełen wrażeń zakończyliśmy nauką tańca, którą poprowadziła w wielkiej sali lustrzanej nasza tryskająca energią pani Monika.


24.01. wtorek

Kolejny dzień przywitał nas piękną, słoneczną pogodą, więc z przyjemnością znów pojeździliśmy na nartach w Małym Cichym. Po południu udaliśmy się na wycieczkę do Zakopanego pod Wielką Krokiew, czyli słynną zakopiańską skocznię narciarską, gdzie niedawno Kamil Stoch zwyciężył w zawodach Pucharu Świata. Pod skocznią naszym oczom ukazał się lodowy labirynt zbudowany z bloków śnieżnych. Okazało się, że lodowy labirynt miał mnóstwo korytarzy i wcale nie tak łatwo było się z niego wydostać. Wewnątrz mogliśmy się poczuć jak mitologiczny Minotaur – potwór uwięziony w pułapce bez wyjścia. Ostatecznie z labiryntu wszystkim udało się wydostać, ale było przy tym sporo emocji. Po świetnej zabawie udaliśmy się na spacer po najsłynniejszej ulicy stolicy Tatr – Krupówkach, która migotała blaskiem tysięcy kolorowych światełek. To był bardzo udany dzień.


25.01. środa

W środę doskonaliliśmy nasze umiejętności narciarskie na stoku w Jurgowie, a po obiedzie czekała nas kolejna niespodzianka – kulig z pieczeniem kiełbasek przy ognisku. Dziewięć sań zaprzężonych w konie z dzwoneczkami przewiozło nas po pięknym baśniowo ośnieżonym lesie. Kiełbaski pieczone samodzielnie przez nas bardzo nam smakowały, a blask ogniska zachęcił do wspólnych śpiewów i wesołych opowieści. Dzień zakończył się zabawą taneczną w sali lustrzanej naszego pensjonatu.


26.01. czwartek

Kolejny dzień przywitał nas piękną, słoneczną pogodą. Stok w Jurgowie lśnił bielą, a wokół nas roztaczał się przepiękny, górski krajobraz. Wysokie Tatry pokazały nam swoje majestatyczne oblicze, więc z jeszcze większą przyjemnością jeździliśmy na nartach. Po obiedzie i krótkim odpoczynku wyruszyliśmy regenerować nasze siły do aquaparku „Bania” w Białce Tatrzańskiej. Wody termalne i hydromasaże szybko pomogły nam odzyskać siły, więc chętnie skorzystaliśmy z wielu atrakcji tego wodnego parku. Po kolacji znów mieliśmy siły i chętnie wzięliśmy udział w aerobiku z panią Moniką. Na naszym zimowisku tyle się dzieje, że nie sposób się nudzić.


27.01. piątek

W piątek odbyły się zawody narciarskie na stoku w Murzasichle. Nasi narciarze mogli sprawdzić swoje umiejętności i stanąć do rywalizacji o zwycięstwo w slalomie narciarskim. Najlepszymi okazali się Franek Śpiewok i Maja Stokowska. Niebo bez jednej chmurki, lekki mróz i słońce sprzyjało naszym zabawom na śniegu. Tego dnia mogliśmy nie tylko zjeżdżać na nartach, ale również pozjeżdżać na oponach i ślizgach – jabłuszkach. Po południu znów pojechaliśmy do Zakopanego, ale tym razem po to, aby kolejką krzesełkową wjechać na Wielką Krokiew im. Stanisława Marusarza . Widok był imponujący, a stromy rozbieg do oddania skoku narciarskiego budził w nas silne emocje. Patrząc z góry w dół, same nogi pod nami się uginały i podziwialiśmy odwagę naszych skoczków. Jeszcze ostatni spacer ulicą Bronisława Czecha, pamiątki kupione u górali i zwiedzenie Muzeum Przyrodniczego Tatrzańskiego Parku Narodowego – tak zakończyła się nasza przygoda z Podhalem i Tatrami. Na apelu pożegnalnym pani Marysia podziękowała wszystkim uczestnikom za odpowiedzialne i rozsądne korzystanie z uciech zimowiska. A loteria fantowa i smakowita pizza sprawiły nam niemałą frajdę.


28.01. sobota

W sobotę szczęśliwie wróciliśmy do domów. Trasa przez Krościenko pozwoliła ominąć zakorkowaną „zakopiankę”. Dzięki temu podziwialiśmy Pieniny i przełom Dunajca w zimowej scenerii. To były niezapomniane chwile. Do zobaczenia za rok!!

Uczestnicy zimowiska z opiekunami:
Marią Sworowską, Aliną Łowisz i Beatą Kojzar.